13 grudnia 2009

Ciasteczka improwizowane

Heh. Zwykle bywa tak, że zostają białka z jajek, z którymi nie ma co zrobić - a u nas dziś na odwrót, bo tata robił obiecane od tygodni bezy i zostało pięć żółtek. Upiekliśmy zatem improwizowane kruche ciasteczka i okazało się, że są to najlepsze ciasteczka świata! Robi się tak:
5 żółtek
pół kilo mąki
kostka masła
3/4 szkl. cukru
pół łyżeczki proszku do pieczenia
No i dalej wiadomo: mąkę usiekać z masłem, dodać resztę, zagnieść, rozwałkować, wykonać ciasteczka, piec w 180° na złoty kolor.
Wersja dla dzieciatych: przed przystąpieniem do pracy zapakować dzieci w kaftany bezpieczeństwa i odstawić do szafy.

Brak komentarzy: