31 grudnia 2006

No to jedziemy...

Dawno się jakoś nic tu nie pojawiało, ale (a) jednak ktoś czasem to czyta oraz (b) jak nie zapisuję, to nie pamiętam co oglądałem, jadłem bądź czytałem, więc chyba postaram się bardziej regularnie coś pisać. I nawet jak nie będę miał czasu, żeby coś napisać o książkach / filmach / etc., to może przynajmniej zapiszę sobie tytuły. Lepiej byle jak, niż wcale (nie pisałem, bo "to trzeba by przysiąść i porządnie napisać", a na to nie ma czasu, ochoty ani sił).

No, no: ochota to jest, i zamiar jest, tylko z czasem jakoś się ciasno zrobiło. Szkoda. To chyba objaw starości (raczej dzietności).

Brak komentarzy: