Doszliśmy dziś do wniosku, że nic nie pamiętamy z większości przeczytanych książek i większości obejrzanych filmów. Dlaczego tak się dzieje - hmm, teorie są różne; my skłaniamy się do tej, że po prostu czytamy TYLE książek i oglądamy TYLE filmów, że NIE SPOSÓB tego wszystkiego spamiętać. Można to też tłumaczyć wrodzonym debilizmem i początkami alzheimera, jak kto woli, ale to już kwestia uznania. W każdym razie, postanowiliśmy utrwalać te (najwyraźniej ulotne) wrażenia na bieżąco.
W przerwach między oglądaniem filmów i czytaniem książek czasami też coś jemy, więc będzie też o gotowaniu. Wszystkie przepisy są sprawdzone i spisane bez ściemy, więc można w nie wierzyć na ślepo. Jak nie wyjdzie - przyznamy się.
Blog nazywa się subiektywny, bo wszelkie wyrażone tu opinie będą wyłącznie wytworami naszej chorej wyobraźni i spaczonego oglądu świata. Kto nie chce - nie czyta, chociaż będziemy się bardzo cieszyli z wszelkich komentarzy.
Dobór przedstawionych tu książek i filmów również będzie wynikiem naszej spaczonej natury. Doszukiwanie się w nim sensu i logiki grozi poważną chorobą psychiczną.
Dla odróżnienia autorów wątki można rozpoznawać po kolorach. Kolor czerwony oznacza magdę, a kolor niebieski - januarego.
20 sierpnia 2006
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz